czwartek, 1 marca 2012

Drobne wyjaśnienia

W najbliższych dniach zostanie usunięty (jeżeli jeszcze tego nie uczyniono) znak B-9 "zakaz wjazdu rowerów" umieszczony na północnej jezdni ulicy Brzezińskiej za skrzyżowaniem z ulicą Kerna (dojazd do Centrum Handlowego M1).
Tym samym osobom poruszającym się na rowerze pozostawiony będzie wybór, czy wolą poruszać się jezdnią czy odcinkiem substandardowego ciągu pieszo-rowerowego po południowej stronie ulicy Brzezińskiej.
Podobnie rzecz się ma z takim samym znakiem na ul. Braterskiej przed skrzyżowaniem z ul. Wieniawskiego, zgłoszonym na forum Łódzkiej Masy Krytycznej przez użytkownika barklu.
Foto: barklu
Również i ten znak zostanie usunięty.
Z kolei na ulicy Wojska Polskiego we właściwy sposób zostanie oznaczone zakończenie jednokierunkowego odcinka drogi rowerowej między ul. Spiską a ul. Produkcyjną, z którego nie ma możliwości zjazdu na ul. Spiską (zainteresowałem się sprawą po tym jak Użytkownicy zgłaszali brak oznaczenia w tym miejscu końca drogi dla rowerów).
Początek jednokierunkowego odcinka drogi rowerowej wzdłuż ul. Brzezińskiej przy ul. Spiskiej

Za ulicą Produkcyjną zostanie na nim ustawiony znak B-9 "zakaz wjazdu rowerów" lub B-2 "zakaz wjazdu", poprzedzony analogicznym znakiem z tabliczką T-21 o treści "70 m" za przejazdem przez ulicę Wojska Polskiego przy ulicy Łomnickiej.
Droga rowerowa po północnej stronie ul. Wojska Polskiego. W tym miejscu stanie znak "zakaz wjazdu (rowerów)" z tabliczką "70m", a za ul. Produkcyjną (w głębi) sam zakaz wjazdu

Przejazd ten umożliwia przedostanie się na południową stronę ulicy, po której znaduje się droga rowerowa pozwalająca na jazdę w kierunku wschodnim.

8 komentarzy:

  1. Wszystko fajnie, oprócz tego jednokierunkowego odcinka DDR na Brzezińskiej. Rozumiem, że trzeba informować ludzi o tym że DDR za wiaduktem się kończy i jak chcą jechać dalej niech zmienią stronę, ale niekoniecznie poprzez jednokierunkowość (szerokość jest w końcu standardowa, jak dla DDR dwukierunkowych, więc zagrożenia czołówką nie ma).

    Gdy zakaże się jazdy tą stroną w kierunku wschodnim, osoba chcąca skręcić z wiaduktu w Spiską będzie musiała:
    - albo zawracać przy Śnieżnej (niebezpieczny lewoskręt z lewego pasa, skręcanie "na dwa" lub przejście przez zebrę + powrót do Spiskiej jezdnią lub chodnikem)
    - albo znieść rower po schodach i poruszać się chodnikiem przy wiadukcie

    Utrudniony będzie przez to też dojazd do ul. Beskidzkiej - dwukrotnie trzeba będzie przedostać się przez Brzezińską, na dodatek aby skorzystać z najbliższej ulicy równoległej do Spiskiej (Kłodzkiej), trzeba będzie:
    - nadrabiać drogi (nawrót "na dwa" przy wyjeździe z M1)
    - skręcić w lewo tuż przed Kłodzką - droga dwupasmowa, samochody pędzą, nawrót mało uczęszczany
    - lub przedostać się przy Śnieżnej i jechać chodnikiem.

    Wystarczy chyba znak "koniec DDR" i zakaz jazdy jezdnią pod prąd ZA Spiską, ew. jakiś zakręcający przejazd (czy też minipas) rowerowy kierujący na Spiską + znak "uwaga rowerzyści" - żeby kierowcy wiedzieli, że z prawej może jechać rower.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szerokość jest standardowa, ale dla drogi jednokierunkowej: 1,5 m. Jak będą chcieli dojechać zrobią tak, jak opisałeś albo nie zastosują się do znaku, z odpowiedzialnością przy zderzeniu z kimś jadącym z naprzeciwka.

      Usuń
    2. Zdaje się, że prawie wszystkie łódzkie dwukierunkowe DDR tyle mają, z resztą ten odcinek nie jest wcale szerszy niż wcześniejszy dwukierunkowy odcinek przed Produkcyjną. Również DDR oddzielone od chodnika (np. fragment omijający przystanek na Krzemienieckiej przy ogrodzie botanicznym, zakręt na wiadukcie na JP2 czy też zawijasy na Drewnowskiej) są podobnie wąskie. Wiadukt na Brzezińskiej wręcz jest od nich bezpieczniejszy, bo prosty, bez żadnych łuków utrudniających wymijanie.

      I raczej większość nie zastosuje się do zakazu, niż będzie kombinować z objazdami ruchliwą ulicą i chodnikami - po co stwarzać zagrożenie, narażać ludzi na mandaty i robić podobnego bubla, jaki był przy Braterskiej? Po co zmuszać rowerzystów do kombinowania? Równie dobrze można powiedzieć, że kontapasy są niepotrzebne - bo albo ktoś objedzie dookoła, albo pojedzie pod prąd.

      Jak ZDiT boi się niestandardowych rozwiązań typu skręcający pas wchodzący w Spiską, może wystarczy zrobić przejazd? W końcu przejazdy przez Włókniarzy przy Drewnowskiej czy Lutomierskiej także kończą się chodnikami, wiec i tu by mógł.
      Albo postawić sam znak "koniec DDR, radź sobie sam", tak jak stoi przy UM na Zachodniej. Tam "działa", to i tu może być.

      Usuń
    3. Nie, łódzkie dwukierunkowe DDR mają minimum 2 m szerokości.
      Owszem, między Strykowską a Produkcyjną ma taką samą szerokość, 1,5m. Właśnie dlatego, że DDR po obu stronach Wojska Polskiego były projektowane jako jednokierunkowe. Ale z pozostałych odcinków można bezpiecznie - jadąc "pod prąd" ciągiem pieszo-rowerowym, a nie wydzieloną DDR - dojechać do kolejnych odcinków DDR.
      Fragment omijający przystanek na Krzemienieckiej, zakręt na wiadukcie na JPII i zawijasy na Drewnowskiej mają 2 m szerokości.
      Według Ciebie jest bezpieczniejszy. A według mnie 199- i 168-metrowe odcinki podjazdu-zjazdu z wiaduktu (prędkość), szerokości 1,5 m, nie przylegające do chodnika, od której barierki znajdują się w odległości pół metra z jednej strony, a bariery energochłonne metr z drugiej strony (z latrniami na pasie zieleni dzielącym od tych barier) - są mniej bezpieczne od szerszych odcinków biegnących w większości przypadków po płaskim terenie, w żaden sposób nie wygrodzonych z obu stron jednocześnie.
      Zgadzam się co do tego, że część (z ilu osób? ile może dojeżdżać na rowerze do Spiskiej i Beskidzkiej?) nie zastosuje się do zakazu. Ale otrzymają informację, że coś jest nie w porządku i będą przynajmniej bardziej ostrożni, a w przypadku zderzenia z kimś jadącym z naprzeciwka nie będą mogli się tłumaczyć niewiedzą.
      Mandatów się spodziewam tylko w dwóch przypadkach: 1) ktoś to zgłosi, ale ile musiałby czekać patrol, żeby wreszcie kogoś zatrzymać;
      2) w zderzeniu uczestniczyłby policjant jeżdżący na rowerze.
      Inne możliwości wydają mi się tak mało prawdopodobne, że jestem gotów publicznie zadeklarować zwrot za pierwszy mandat wystawiony w sytuacji innej niż opisane powyżej.
      Do zakazu wjazdu na proste skrzyżowanie uniemożliwiającego kontynuowanie jazdy DDR bym tego nie porównywał. Z kontrapasami widzę tylko analogię potwierdzającą postawienie znaków zakazu wjazdu, podobnie jak kontrapasy oznacza się jako jednokierunkowe uniemożliwiając jazdę po nich w kierunku zgodnym z dopuszczonym dla ruchu ogólnego.
      Brak przejazdu, ani w ogóle formalne umożliwienie zjazdu na Spiską nie jest tu zasadniczym problemem (przecież wystarczyłoby przesunąć linię warunkowego zatrzymania złożoną z trójkątów - P-13 - i dać pierwszeństwo zjeżdżającym z wiaduktu rowerzystom), ale jest nim jednokierunkowa szerokość DDR.
      Na Zachodniej nie ułatwiasz zjazdu pod skręcające samochody, a tu tak. 26 sierpnia ubiegłego roku miał miejsce tam wypadek, w którym rowerzysta został lekko ranny.

      Usuń
  2. Chciałbym zgłosić potrzebę pomalowania na czerwono przejazdów rowerowych na skrzyżowaniu Pojezierska/Włókniarzy. O ile przejazd przez Al.Włókniarzy jest pomalowany, to przejazd przez Pojezierską (równoległy z Al.Włókniarzy) pozostaje niepomalowany. Podobna sytuacja występuje na skrzyżowaniu Lutomierska/Włókniarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjąłem, będę przypominał odpowiedzialnym osobom. Dziekuję

      Usuń
  3. Dzisiaj jechałem troszkę dalej i zauważyłem, że generalnie na całej długości Włókniarzy występuje ten sam problem. Przejazdy rowerowe przecinające aleję (i to też nie wszystkie) pomalowane są na czerwono. Natomiast przejazdy równoległe do Włókniarzy, niejednokrotnie na bardzo ruchliwych ulicach, nie zostały pomalowane...

    OdpowiedzUsuń
  4. No, niektóre są pomalowane: przez Andrzeja i Karolewską. Będę pilnował sprawy.

    OdpowiedzUsuń