W ostatni piątek (4 listopada) sprawdzałem sprawność pokonywania przejazdów dla rowerzystów wokół ronda Inwalidów, najnowszej (i drugiej tegorocznej) łódzkiej inwestycji rowerowej. Jak widać na filmie, nie jest najlepiej. Cały objazd w kierunku przeciwnym do kierunku ruchu wskazówek zegara trwał 6 min 49 s, z czego 3 min i 51 s (a więc ponad połowę czasu objazdu) spędziłem oczekując na zielone światło. Wiem, że na przejazdach powinny wkrótce pojawić się wideodetektory (nie będzie konieczności dotykania nie-przycisków na słupkach), ale chyba więcej można poprawić optymalizując program sygnalizacji.
Proszę nie potraktuj mnie jak trolla który tylko się czepia, choć na pewno za niedługo zaczniesz mnie tak odbierać jednak ;-)
OdpowiedzUsuńPytanie jest jedno - jak wygląda przejezdność "prosto" i "w lewo" na poszczególnych kierunkach. Mówiąc szczerze jeżdżę trochę i ... nie zdarzyło mi się jeszcze objeżdżać wokół skrzyżowania. Po prostu nie ma to sensu ;-) za to lewo skręty są zdecydowanie czynnością zajmującą najwięcej czasu.
Ponadto - jak byłbyś w okolicy porównaj jeszcze czas przejazdu w drugą stronę jadąc - wcale to nie jest oczywiste że zajmie tyle samo czasu.
Tutaj przykład "estakady" - jadąc Włókniarzy sprawniej pokonuje się przejazd przez Piłsudskiego jadąc na południe niż na północ - ot taka ciekawostka wynikająca z cykli świateł.
PS Po pracy zajrzę do tych ekranów na Włókniarzy między Limanowskiego, a Teresy z aparatem.
Tak jak przedmówca powiedział, przejazd zgodnie z ruchem wskazówek zegara może wyglądać zupełnie inaczej, poza tym kto tak jeździ dookoła?
OdpowiedzUsuńNajbardziej moją uwagę przykuł fakt opóźnienia zielonego światła dla rowerzystów, w momencie kiedy piesi już dawno mogli przechodzić na zielonym przez jezdnię. To totalny bezsens. Takich miejsc jest dużo w Łodzi (przykład Aleksandrowska/Włókniarzy).
Żeby nie było, że tylko narzekam, na koniec powiem, że mam nadzieję, że zostanie to poprawione, bo uważam pomysł modernizacji ronda za bardzo trafiony i potrzebny, i cieszę się, że wreszcie można w tym miejscu bezpiecznie przejechać rowerem. Pozdrawiam :)
Ja sobie tak ostatnio tłumaczyłem to opóźnione zielone światło w stosunku do pieszych, że jest ono dlatego, że rower może szybciej pojawić się na takim przejeździe od pieszego (dodatkowo przejazd jest za pasami) i może napotkać jeszcze zjeżdżający z pasów/przejazdu samochód.
OdpowiedzUsuńSytuacja jest taka sama jak przy przejazdach przez Al. Włókniarzy i Al. Jana Pawła. Gdy nie ma nikogo na przejeździe i samochody właśnie ruszają w tym samym kierunku a ty dopiero naciskasz na przycisk trzeba czekać do kolejnego cyklu zielonego w tym kierunku. Na Mickiewicza Kościuszki zlikwidowano przyciski światło zapala się z opóźnieniem ale się zapala i nie trzeba tyle czekać.
OdpowiedzUsuńCo do montowania detektorów to kolejna rzecz zbędna, najlepszy przykład to Żeromskiego Mickiewicza Detektor miał wykrywać rowerzystę zbliżającego się do przejazdu, a w praktyce wykrywa rowerzystę który zatrzyma się pod detektorem.
OdpowiedzUsuń@Wiktor - Przecież temu właśnie służy ten test: żebyś mógł obliczyć sobie, jak wygląda przejezdność w dowolnych relacjach (ale w jednym kierunku ich pokonywania). Proszę, nie traktujcie (@Wiktor, @magdowo) tego jako próby rzewistego przebycia jakiejś drogi: to oczywiste, że mało kto będzie odczuwał potrzebę rozpoczęcia i zakończenia podróży w tym samym punkcie.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że przejazd w drugą stronę nie zajmie tyle samo czasu. Najprawdopodobniej trzeba się liczyć z przepuszczaniem samochodów wykonujących lewoskręt właśnie.
@bartek - Może to być jakieś wytłumaczenie, ale chyba nie tak dużego opóźnienia. No i zważ, że na pozostałych drugich (licząc w kierunku jazdy) jezdniach ulic takiego opóźnienia nie ma (na zachodnim wlocie Rokicińskiej szybciej włączyło się dla rowerzystów, na południowym Puszkina już było włączone, na północnym od strony Maszynowej też raczej nie było opóźnienia).
@krzych - Sprawdzę to. Co do wideodetektorów, zależy jak będą skierowane. Mogą obejmować pole przed słupkiem i tak powinny być montowane.